Chociaż pierniczki możemy zajadać przez cały rok, to na pewno najbardziej cieszymy się nimi podczas świąt Bożego Narodzenia. Przyprawy używane przy pieczeniu pierniczków i ciasta typu piernik kojarzą nam się typowo świątecznie – cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, kardamon, miód. Nic więc dziwnego, że święto piernika przypada 22 grudnia – idealny czas na to, żeby piernik „dojrzał”.
Toruń to stolica piernika
Oczywiście miastem, które najbardziej kojarzymy z piernikiem, jest Toruń. Pierwszy przepis na toruński piernik powstał już w XVIII wieku, ale pierwsze informacje o takim przysmaku można znaleźć już w zapiskach z 1380 roku. Legenda głosi, że toruński przysmak zawdzięczamy córce młynarza, która nazywała się (oczywiście) Katarzynka. Kiedy do Torunia miał przyjechać król i miały na niego czekać przysmaki, pszczoły doradziły dziewczynie, żeby do chleba dodała miodu. Tak powstał (podobno) dzisiejszy piernik.
Sama nazwa przysmaku wzięła się oczywiście od pieprznego smaku tych słodyczy. W dawnym przepisie oprócz mąki, miodu i korzennych przypraw dodawano też pieprz, stąd początkowa nazwa pierny (pieprzny).
W Polsce pierniki kochamy tak bardzo, że znalazły się nawet w powiedzonku „co ma piernik do wiatraka”. Chociaż jego etymologia jest nieznana, to na dobre zadomowiło się już w naszym języku i jest chętnie używane, szczególnie podczas kłótni.
W święto piernika sposób na celebrowanie jest tylko jeden. Koniecznie trzeba oczywiście zjeść pierniczka, ale można już też zacząć przygotowywać ciasto na Święta. Zapach, który zacznie się roznosić w domu, na pewno przybliży nam świąteczny klimat.