Dzień Orgazmu 2024

Do najbliższych obchodów Dnia Orgazmu zostały 42 dni, czyli 1 miesiąc i 12 dni.

W 2024 roku Dzień Orgazmu przypada na 21 grudnia (sobota).

Dzień Orgazmu został zapoczątkowany w 2006 r. przez parę aktywistów działających na rzecz pokoju na świecie. Pomysł Donny Sheehan i Paula Reffella polegał na tym, aby uczestnicy z całego świata osiągnęli orgazm podczas tego samego dnia, myśląc w tym czasie o pokoju (Global Orgasm for World Peace). Zakłada się, że takie wydarzenie ma powszechny pozytywny wpływ na ludzkie samopoczucie. Na dzień akcji wybrano dzień przesilenia zimowego, który wypada w 2024 roku w sobotę, 21 grudnia.

Organizatorzy na swojej stronie napisali: "Każdego dnia w 2013 roku mężczyźni i kobiety na ziemi mieli ponad 2,5 miliarda orgazmów. Dzieje się tak w każdym zakątku i kulturze na całym świecie. To fontanna dobrych uczuć. To ponad 100 milionów orgazmów na godzinę, co godzinę. 1,5 miliona na minutę. Aby wykorzystać tę moc, prosimy o poświęcenie orgazmu w ten dzień i codziennie, dla pokoju na świecie. Niezależnie od tego, czy jesteś z partnerem, czy ze sobą, dołącz do "Przesilenia" lub w dowolnym momencie w tym okresie 24 godzin.". Na oficjalnej stronie napisano także: "Help her reach orgasm, stay last longer" - co można tłumaczyć jako: Pomóż jej osiągnąć orgazm, zostań dłużej.

Dzień Orgazmu jest nie tylko okazją do intymnego zbliżenia, ale również skłania do refleksji na temat seksualności kobiet i mężczyzn. A orgazm wciąż jest przedmiotem badań naukowych i stanowi pewną tajemnicę seksualności. Szczególną uwagę zwrócono na niego dopiero w czasie powstania psychoanalizy. To Zygmunt Freud oraz jego następcy poruszali temat spełnienia seksualnego, nie tylko u mężczyzn, ale również u kobiet. Dziś seks przestał stanowić temat tabu i coraz częściej pojawiają się przekonania, że zawsze udany seks musi równać się z przeżytym przez kobiety orgazmem. Współczesna psychoterapia przypomina pogoń za obowiązkowym szczytowaniem partnerki. Taka wizja wręcz nakazuje mężczyźnie zapewnienie kobiecie za każdym razem orgazmu, a partnerki niejako zwalnia z własnej inicjatywy. Ale seks jest przede wszystkim wyrazem emocjonalnej bliskości, a orgazm jest czymś więcej niż finalnym zakończeniem zbliżenia. Również błędna jest metoda oceniania mężczyzny przez pryzmat zapewnionego orgazmu. Jak podkreślają psycholodzy, taka postawa jest pierwszym krokiem do impotencji i innych problemów w sferze seksualnej. Jeżeli ktoś wierzy, że orgazm jest miarą udanego seksu, to często może odczuwać złość, żal i frustrację, gdy zbliżenie zakończy się bez orgazmu.

Orgazm to przede wszystkim świadomość i akceptacja własnej seksualności. Szczytowanie nie tylko odnosi się do sfery fizycznej związku, ale także do psychicznej. Kiedyś przeprowadzono pewien eksperyment naukowy, który udowodnił, że poprzez stymulację pewnych rejonów w mózgu, można doprowadzić osobę do orgazmu, bez fizycznej ingerencji w strefy erogenne. Osoby nastawione jedynie na orgazm, nie będą czuć pełnego spełnienia. A oczekiwanie od partnera zapewnienia orgazmu za każdym razem, często jest przejawem egoizmu.

Każdy człowiek posiada wolną wolę w wyborze partnera, a seks jest tą sferą życia, w której człowiek nie może podlegać żadnej kontroli. To nasza seksualność i dojrzałość emocjonalna składa się na odczuwaną satysfakcję w trakcie zbliżeń intymnych. To nie liczba przeżytych orgazmów, ale bliskość między partnerami, zaufanie oraz miłość buduje udane życie seksualne.