Etymologia wyrazu „karnawał” pochodzi z języka łacińskiego i pierwsza część „carne” oznacza mięso, zaś „vale” – żegnaj. Karnawał był czasem, w którym oprócz mięsnych uczt najważniejsze były bale, zabawy i tańce. Jednak w polskiej tradycji 23 lutego zawsze należał do śledzia. Zwyczaj rozpoczynał się dopiero o północy, z wtorku na środę popielcową. Gdy zegar wybijał północ, cichła muzyka i zaprzestawano zabaw. Kobiety chowały do skrzyń wszelkie ozdoby i kolorowe suknie, zaś do stołu zamiast mięsa podawano postne potrawy, w tym dania ze śledzia.
Polskie regiony bogate są w tradycje odpustowe. W Wielkopolsce i na Kujawach, ostatni dzień karnawału nie był śledzikiem lub zapustami, a podkoziołkiem. I to kozioł stanowił symbol ostatniej zabawy przed postem. Według tradycji w tym dniu pieczono na rożnie barana lub kozła. Drewniana głowa kozła towarzyszyła również biesiadom i patronowała zabawom tanecznym. A czemu podkoziołek? Ponieważ pod koziołka wciąż pije się i wznosi toasty w czasie biesiad. W czasie odpustu, we wszystkich miejscowościach bawiono się i organizowano przyjęcia. Po ulicach wędrowały kolorowe korowody przebierańców, wśród których znajdowały się postacie zwierzęce lub demoniczne. W regionie Sandomierskim i Lubelskim pochód ciągnął po uliczkach sanki z Bachusem, czyli słomianą kukłą lub chłopcem w przebraniu ze słomy i z dzbankiem w ręku. W Krakowie można było spotkać Księcia Zapusta ubranego w wysoką czapkę z dzwoneczkiem wraz z jego dworzanami. Wchodząc do domostw Książę recytował zabawny wierszyk:
„Ja jestem Zapust, mantuański książę, przychodzę z dalekiego kraju, gdzie psi ogonami szczekają, ludzie gadają łokciami, a jedzą uszami. Słońce o zachodzie wschodzi, a o wschodzie zachodzi, a kurcze kokoszę rodzi, każdy na opak gada, a deszcz z ziemi do nieba pada”.
Następnie przedstawiał swoich towarzyszy i otrzymywał datek w postaci pożywienia lub pieniędzy. Co ciekawe, pojawienie się Zapusta było znakiem do najbardziej szalonych zabaw. A gdy kończył się karnawał należało zniszczyć postacie symbolizujące czas postu. O północy nadchodził kres masek, tańców i psot, a wraz z wybiciem zegara do karczmy lub izby, w której odbywała się ostatnia zabawa wbiegał chłopiec z rybim szkieletem lub śledziem wyciętym z papieru i zawieszonym na wysokiej żerdzi. I tak nadchodził czas refleksji i religijnego skupienia.
Zgoda na wykorzystanie Twoich danych osobowych w celach
Spersonalizowane reklamy i treści, pomiar reklam i treści, opinie odbiorców, rozwój produktu
Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
Twoje dane osobowe będą przetwarzane, a informacje z Twojego urządzenia (pliki cookie, unikalne identyfikatory itp.) mogą być wyświetlane i zapisywane przez zewnętrznych dostawców lub im udostępniane. Mogą też być wykorzystywane przez tę witrynę. Niektórzy dostawcy mogą przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie uzasadnionego interesu. Możesz się na to nie zgodzić, zmieniając opcje poniżej. Link umożliwiający wycofanie zgody znajdziesz u dołu tej strony