Z okazji Dnia Maszynisty (oficjalna nazwa święta to dziś Europejski Dzień Maszynisty Kolejowego) inicjowane są centralne obchody, w których przeprowadzana jest uroczysta akademia oraz msza święta. W celebracji biorą udział przedstawiciele danego ministerstwa odpowiedzialnego za rozwój kolei oraz goście z Państwowej Inspekcji Pracy, Urzędu Transportu Kolejowego, posłowie, prezesi spółek kolejowych oraz maszyniści wraz z rodzinami. Jednocześnie inicjowane są regionalne obchody przez poszczególne organizacje ZZM. Historia Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce datowana jest na 1919 rok. Po zakończeniu II wojny światowej, Związek na mocy decyzji politycznych zaprzestał swojej działalności. Dopiero w latach 80. XX wieku na Górnym Śląsku narodziła się idea wznowienia Związku pod nazwą Autonomiczny Związek Zawodowy Maszynistów, ale stan wojenny skutecznie uniemożliwił realizację tego pomysłu. W 1989 roku po obradach „Okrągłego Stołu”, w noclegowni Warszawa Praga 7 lipca odbyło się spotkanie założycielskie Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. Statut organizacji został zarejestrowany 13 października 1989 roku przez Sąd Wojewódzki w Warszawie. Pierwszy zjazd Związku odbył się już 5 kwietnia 1990 roku w Ośrodku Szkolenia Kursowego Gdańsk – Stogi. W 1992 roku Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce został zrzeszony w Europejskiej Federacji Maszynistów "ALE" - AUTONOME LOKOMOTIVFÜHRER - GEWERKSCHAFTEN EUROPA. Obecnie organizacja również współpracuje z Polskim Lobby Przemysłowym. Aktualnie w PKP pracuje około 15 tys. maszynistów, z czego ponad 2/3 należy do Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych.
Bez maszynisty nie ruszy żaden pociąg, a sam zawód wymaga ogromnej odpowiedzialności. Musi on bowiem zapewnić pasażerom komfortową, bezpieczną i punktualną podróż. Warunki pracy także są specyficzne – maszynista narażony jest m. in. na hałas, wstrząsy, stres, działanie pola magnetycznego. By dobrze wykonywać swoje obowiązki powinien mieć bardzo dobry słuch, wzrok, refleks i zmysł równowagi. Kiedy więc wsiadamy do pociągu, warto pamiętać o skromnym maszyniście, którego nawet nie widać, w przeciwieństwie do konduktora czy kierownika.