Rogaliki są popularne na całym świecie, trudno bowiem oprzeć się jego wysublimowanemu smakowi. Najczęściej jest to delikatne pieczywo, z chrupiącą i zarumienioną skórką, wypełnione słodkim nadzieniem, jak czekolada czy dżem oraz posypką, np. mak albo lukier. Rogaliki można również zjeść na słono lub pikantnie, pomysłów na ukontentowanie podniebienia nie brakuje. Dzień Rogalika to najlepsza okazja, by udać się do cukierni lub kawiarni w celu zakupu tego przysmaku, można nawet pokusić się o własny wypiek. W to nietypowe święto warto też poszerzyć swoją wiedzę na temat rogalików, dlatego poniżej przedstawiamy kilka ciekawostek.
Historia rogalików
Z tym przysmakiem wiąże się długa historia. Już nasi praprzodkowie wypiekali nadziewane bułeczki, które zawijano w ciasto w kształt rogu woła. Zgodnie z pogańskimi zwyczajami, składali oni ofiary ze zwierząt swoim bogom, na szczęście w końcu wpadli na pomysł, by ofiarowywać właśnie rogaliki. Średniowieczni rycerze zajadali się z kolei rogalami będącymi dla nich symbolem św. Marcina, bowiem ich kształt przypominał im podkowę zgubioną przez tego świętego. W XVII wieku Imperium Tureckie zaatakowało Wiedeń, jednak rozwiązania siłowe nie sprawdziły się. Najeźdźcy postanowili więc wykorzystać do ataku podziemne tunele, na szczęście dla Austriaków, tamtejsi piekarze pracujący w piwnicach usłyszeli odgłosy kopania i zaalarmowali armię. Otrzymali za to nagrody, a sami uczcili to upieczeniem chleba w kształcie półksiężyca, a więc symbolu Imperium Osmańskiego. Po pokonaniu Turków serwowanie porannej kawy z rogalikiem stało się niezwykle popularne.
Słynne rogaliki
- Rogale świętomarcińskie
W tym tekście nie może zabraknąć przysmaku z Polski, chodzi oczywiście o rogale świętomarcińskie. Wykonane są one z ciasta półfrancuskiego na bazie margaryny, z nadzieniem z białego maku, okruchami ciasta biszkoptowego, orzechami, rodzynkami, owocami oraz aromatem migdałowym. Ciasto zawija się na kształt podkowy, masę makową kładzie się pomiędzy jego warstwami. Rogale świętomarcińskie stanowią jeden z symboli Poznania, znane są przynajmniej od 1860 roku, kiedy w „Dzienniku Poznańskim” ukazała się pierwsza reklama. Kto chce poznać smak tradycyjnego wypieku, powinien odwiedzić stolicę Wielkopolski 11 listopada, kiedy odbywają się obchody ulicy Święty Marcin. Tego dnia cukiernie sprzedają około 250 ton rogali świętomarcińskich (muszą posiadać specjalny certyfikat).
- Croissant
Croissant to z kolei duma kuchni francuskiej, ale i tu znajdziemy polskie akcenty. Zgodnie z opisywaną wyżej legendą o oblężeniu Wiednia, to właśnie polski szlachcic Jerzy Franciszek Kulczycki, właściciel kawiarni "Zur blauen Flasche", namówił swojego sąsiada prowadzącego piekarnię, by wypiekał bułeczki w kształcie półksiężyca. Później rogale pojawiły się we Francji, nazwano je croissantami, a pierwszy przepis z 1839 roku był autorstwa Augusta Zanga, właściciela wiedeńskiej piekarni w Paryżu. Croissant wypiekany jest ciasta francuskiego, tradycyjnie nie posiada nadzienia.
- Cornetto
Na koniec cornetto - to rogal również z ciasta francuskiego, ale pochodzi z Włoch, gdzie stanowi nierozerwalny duet z cappuccino. Może być pusty lub nadziewany, m. in. dżemem, śmietaną, czekoladą, serem czy nawet salami w pikantnych wersjach. W przypadku cornetto także znajdziemy polskie wątki, a dokładnie w jego wersjach Polacca anconitana (Polka z Ankony) i Polacca aversana (Polka z Aversy). Pierwszą z nadzieniem z marcepanu i polewie na bazie białka jaja i cukru szczególnie polubili żołnierze 2 Korpusu Polskiego, którzy wyzwolili Ankonę i stąd taka nazwa rogala. Druga, w kształcie bułeczki lub wypiekana jako ciasto, związana jest z polską zakonnicą, która podała przepis cukiernikowi z Aversy.