Leon Foucault to francuski fizyk, który w 1851 roku zaprezentował swoje słynne wahadło, reprezentujące drogę rotacji Ziemi. Zmieniając płaszczyznę wahania, dowodziło ono wirowania Ziemi wokół własnej osi. Jak to możliwe? Eksperyment jest stosunkowo prosty. Na długiej linie zawieszono obciążnik, zrobiony np. ze stali. Kiedy wprawi się go w ruch, po chwili można zauważyć, że zmienia on płaszczyznę wahania. Często żeby zobrazować ruch wahadła, wokół niego rozstawia się znaczniki, które jeden po drugim się przewracają.
Pojawia się pytanie, jaki ma to związek z ruchem Ziemi? Odpowiedź jest prosta – gdyby Ziemia się nie poruszała, to płaszczyzna wahania by się nie zmieniała. Na mniejszych szerokościach geograficznych zmiana kierunku wahań następuje wolniej, na samym zaś równiku nie wystąpi zupełnie. Na biegunie płaszczyzna wahań dokonywałaby pełnego obrotu w ciągu ok. 24h ( 23h 56m) tj. w czasie, jaki Ziemia potrzebuje na dokonanie pełnego obrotu wokół własnej osi. Z kolei we Fromborku czas potrzebny na pełny obrót płaszczyzny wahań wahadła w doświadczeniu Foucaulta wynosi około 29h, 30 m.
Dzisiaj wahadła Foucaulta są częstym widokiem w muzeach fizyki na całym świecie. Najdłuższe wahadło Foucaulta w Polsce znajduje się w krakowskim Kościele św. św. Piotra i Pawła. Demonstracje odbywają się w każdy czwartek.
Żeby uświadomić sobie skalę tego fenomenu, wystarczy pomyśleć, że czytając ten tekst, pokonaliśmy tysiące kilometrów, nie ruszając się z kanapy.