Tost to nic innego jak kromka pieczywa pszennego, podpieczona w tosterze. Słowo „tost” pochodzi od łacińskiego „tostum”, które można przetłumaczyć jako „spalić” lub „przypalić”. Spieczonym pieczywem zajadano się już w Cesarstwie Rzymskim, ale pierwsze „prawdziwe” chleby tostowe wypiekano dopiero w II połowie XVIII wieku, we Francji i Holandii. Historię tego przysmaku należałoby jednak łączyć z wynalezieniem tostera pod koniec XIX wieku. Pierwsze domowe tostery z czasomierzem i sprężynką, dzięki której upieczony chleb sam z niego wyskakiwał, to czasy międzywojenne – w 1925 roku powstał Toastmaster.
W ramach tego święta odbywa się konkurs na najładniejsze zaprezentowanie swoich tostów, zrobienie z tego sztuki. Uczestnicy mogą udostępniać zdjęcia w serwisach społecznościowych, opisując go dedykowanym hasztagiem #NationalToastDay oraz @BreadAwardsUK lub @BreadAwardsUSA (konkurs jest przeprowadzany także w USA). Zwycięzcy otrzymują sprzęt AGD.
Choć konkurs ma ograniczony zasięg, to jednak Dzień Tosta można obchodzić wszędzie. Jak w przypadku innych kulinarnych świąt nietypowych (np. Dzień Pizzy) najlepszym rozwiązaniem jest po prostu zabawa w kuchni i przyrządzenie pysznych tostów. W Internecie można znaleźć wiele ciekawych przepisów, choćby na tosty z grzybami, łososiem, serami, owocami czy z kawiorem. Zaletą tego spieczonego chleba jest to, że można praktycznie położyć na nim wszystko, nie zaszkodzi więc poeksperymentować. Wszystko zależy, co kto lubi, bo dla niektórych najpyszniejsze będą po prostu tradycyjne tosty z dżemem, czekoladą, masłem czy miodem.
Na koniec ciekawostka - tost z masłem przeważnie spada stroną posmarowaną na dół. Na ten temat powstało już sporo teorii a nawet różnych badań, jest to temat wzbudzający sporo emocji. W skrócie, chodzi o to, że tosty najczęściej spadają ze stołu. Większość z nich ma podobną wysokość, która sprawia, że upadająca kanapka zdąży zrobić jeden półobrót.