Łódź to nie tylko Szkoła Filmowa. Miasto słynie też w zakładów włókienniczych. W XIX wieku powstał plan uczynienia z Łodzi ośrodka przemysłowego. Na początku włókiennictwo opierało się na małych manufakturach i przydomowych warsztatach tkackich. Pierwszymi materiałami były len i wełna, ponieważ bawełna była bardzo droga. Dopiero w latach 40. i 50. XIX kilku potentatów włókiennictwa przekonało się do bawełny i dzięki temu przemysł ruszył pełną parą. Zaczęły otwierać się kolejne fabryki. W pewnym momencie kompleks fabryczno-mieszkalny zajmował 1/7 ówczesnego miasta! Plotka głosi, że nitka produkowana w tej fabryce w ciągu jednego dnia mogłaby opleść Ziemię kilkakrotnie.
Wiele lat wojen i zmiany ustroju sprawiły, że w pewnym punkcie historii przemysł włókienniczy podupadł. Obecnie się odradza – w Łodzi i okolicach istnieje ponad 4300 firm zajmujących się produkcją wyrobów tekstylnych i odzieżowych. To w tym mieście odbywa się polski Fashion Week
Doceń polskie włókiennictwo
W Dzień Włókniarza zrezygnuj z kupowania kolejnych ubrań wyprodukowanych w Chinach lub Bangladeszu. Udaj się do sklepu z tekstyliami i wybierz jeden z polskich materiałów. Ubranie uszyte przez krawcową będzie oryginalne, a do tego wesprzesz polski przemysł.