Oczywiście pierwsze wzmianki o przyrządzaniu jedzenia na ruszcie pochodzą już ze starożytnego Rzymu. Potem tę metodę spopularyzowały wyprawy morskie – był to jedyny sposób przyrządzania jedzenia na statku. Mieszkańcy Karaibów tworzyli ruszt z kości i gałęzi. Nazywali je „barbacoa”, co pewnie potem przyniosło nam nazwę „barbecue”.
Grillowanie we współczesnym sensie stało się popularne po II wojnie światowej w Stanach Zjednoczonych, a więc domu „barbecue” (lub barbeque). Grill jaki znamy do dzisiaj został stworzony przez George'a Stephena, który był spawaczem. Nie satysfakcjonowały go dostępne urządzenia do grilla, więc stworzył własny. Umieścił ruszt w metalowej półkuli, stworzył przykrywkę, a wszystko postawił na 3 nogach.
W Polsce grillowanie rozpoczęło się dopiero w latach 80., a popularność zyskało jeszcze dekadę później. Grillowanie na działkach, w ogródkach, w towarzystwie znajomych to polski klasyk. Grill pozostawia duże pole do popisu: można na nim przygotować mięsa, ryby, warzywa, a nawet owoce. Obowiązkowymi dodatkami są ketchup, majonez, chleb, sałatka, ogórek kiszony oraz oczywiście puszka piwa lub Coli. Obecnie przepisy na grilla są coraz bardziej wymyślne i pozwalają na naprawdę dużą inwencję twórczą.
W Dzień Grilla zaskocz swoich gości czymś nowym
Kiełbaskę albo karkówkę warto zostawić na inny dzień. W święto grilla można pokombinować i stworzyć naprawdę ciekawe danie. Zaskocz gości pizzą z grilla, langustynkami z masłem pietruszkowym albo szparagami zawiniętymi w szynkę parmeńską. Kto powiedział, że na grillu nie można przygotować deseru? Wystarczy położyć na nim banany w skórce i poczekać aż całkowicie sczernieją. Wtedy wystarczy je naciąć wzdłuż i włożyć do środka kilka kostek czekolady. Czekolada po chwili się rozpuści i już można jeść, prosto ze skórki. Dodatek ajerkoniaku albo innego likieru jeszcze bardziej podkręci deser.