Do najbliższych obchodów Światowego Dnia Seksu zostało 200 dni, czyli 6 miesięcy i 18 dni.
W 2025 roku Światowy Dzień Seksu przypada na 9 czerwca (poniedziałek).
Przeciętny mężczyzna myśli o nim co 7 sekund, w ciągu jednego dnia uprawia go 60 milionów osób, jest to dźwignia handlu i sposób na wieczną młodość – mowa tutaj o seksie, którego święto obchodzimy 9 czerwca.
Historia seksu jest tak długa jak historia ludzkości
Seks i chęć reprodukcji to instynkt tak samo ważny w życiu człowieka jak instynkt przetrwania. Chociaż dzisiaj seks już nie zawsze oznacza reprodukcję, to dalej właśnie wokół niego kręci się nasze życie. Według wielu osób to właśnie seks napędza nas do działania, a już na pewno napędza ekonomię. Co druga reklama bazuje właśnie na naszej fascynacji tym tematem.
Samo słowo seks bierze się oczywiście z łaciny i słowa „sexus” oznaczającego płeć. W języku angielskim słowo sex oznacza właśnie równocześnie seks i płeć. Co ciekawe „seks” pojawił się w polszczyźnie dopiero w połowie XX wieku. Na początku również określano w ten sposób płeć. W języku angielskim używa się też określenia coitus, które również pochodzi z łaciny i słowa „coire” oznaczającego „łączyć się”.
Chociaż seks jest nam znany od samego powstania ludzkości, to Indiom zawdzięczamy dzisiejszy wizerunek seksu – jako coś uwodzicielskiego, pięknego, a nawet artystycznego. To właśnie w tym kraju zaczęto po raz pierwszy badać seks, reakcje jakie wywołuje, bodźce jakie do niego prowadzą. Podobno to właśnie Hindusom zawdzięczamy całowanie się w usta i oczywiście Kamasutrę – księgę z aż 64 pozycjami seksualnymi. Na początku miały być one stosowane tylko przez wojowników, filozofów i władców, ale szybko zyskały popularność wśród reszty społeczeństwa.
To właśnie z tej księgi wychodzi się pozycja, która zainspirowała datę święta. W amerykańskim zapisie jest to 6/9. Jak łatwo można się domyślić, ta data nawiązuje do słynnej pozycji z Kamasutry zwanej właśnie 69. Tak samo jak sam seks, nie wiadomo jak powstało święto.
Wiadomo jednak, że seks to nie sama przyjemność. Jeżeli kogoś w ogóle trzeba do niego przekonywać, to warto docenić aspekt zdrowotny seksu. Przede wszystkim jest to świetna forma cardio. Godzinna sesja może spalić tyle co aerobik. Seks i związany z nim orgazm obniża ciśnienie krwi, pobudza naszą odporność i zmniejsz ryzyko chorób serca. Popularna wymówka „boli mnie głowa” na nic się już nie zda, ponieważ seks działa też przeciwbólowo. W przypadku kobiet może pomóc z kontrolą pęcherza. Seks to też świetny sposób na odstresowanie się i zdrowy sen.
A to wszystko przed wspomnieniem o aspekcie emocjonalnym i psychicznym seksu. Stosunek seksualny pomaga nam nawiązać więź z partnerem, poprawia nam humor, zwalcza depresję, zwiększa pewność siebie – można by tak wymieniać bez końca.
Chyba nie musimy przedstawiać naszej propozycji jak celebrować to święto...